środa, 28 maja 2014

Przedłużanie rzęs- metoda NOUVEAU LASHES

    Salony kosmetyczne oferują w swoich gabinetach wiele ciekawych zabiegów. Jednym z nich jest przedłużanie rzęs metodą 1:1. Zawsze byłam ciekawa tego jak takie rzęsy się wykonuje, nosi a przede wszystkim jak wyglądałyby moje rzęsy po takim zabiegu.
Po otworzeniu salonu kosmetycznego zadecydowaliśmy się na wprowadzenie metody NOUVEAU LASHES. Dlaczego ta? Powodów jest wiele ale przede wszystkim ponieważ :
  • jest to brytyjski lider w technice stylizacji rzęs,
  • metoda jest bezpieczna i nie ma najmniejszego wpływu na naturalne rzęsy,
  • produkty Nouveau Lashes posiadają liczne rekomendacje wielu stowarzyszeń kosmetycznych m.in. Polskie Stowarzyszenie Kosmetyczne.
  • rzęsy Nouveau Lashes są wyprodukowane z miękkich, naturalnie podkręconych, syntetycznych włókien zaprojektowanych tak, by po doklejeniu do naturalnych rzęs uzyskać całkowicie naturalny efekt.
  • klej używany w zabiegu po zaschnięciu twardnieje zachowując elastyczność i pozostaje całkowicie bezpiecznym dla naturalnych rzęs.
  • produkty Nouveau Lashes posiadają wymaganą ocenę bezpieczeństwa COSSH Report, ważne na terenie Unii Europejskiej.

        Na pierwsze przedłużanie zdecydowałam się około 2 miesiące temu i poddałam się temu zabiegowi 2 razy. Zabieg trwał około 5h.... strasznie długo ale byłam na to przygotowana, gdyż moja kosmetyczka była świeżo po szkoleniach. Wspomnę tylko w tym miejscu, że kolejne przedłużanie trwało już 3 h :) jak widać trening czyni mistrza.

    Sam zabieg zaczął się od tego, że pod okiem zostały umieszczone płatki nawilżające, które oddzielają dolne rzęsy od górnych. Następnie rzęsy były przyklejane czarnym, specjalnym klejem, raz na jednym oku potem na drugim. Robi się tak po to żeby taka sama ilość rzęs była przedłużona.

       Moje pierwsze odczucia po zabiegu były bardzo pozytywne. Efekt końcowy był naprawdę zadowalający. Rzęsy były przyklejone bardzo dokładnie i starannie a co najważniejsze wyglądały bardzo naturalnie. W dotyku rzęsy były takie jakby były pomalowane tuszem do rzęs ale bardzo elastyczne. W ogóle nie były wyczuwalne na oku i wyglądały przepięknie.

    Jeśli chodzi o pielęgnację to przez pierwsze dwa dni należy uważać żeby nie zmoczyć rzęs wodą czy też nie posmarować jakimś kosmetykiem. Do zmywania makijażu można użyć specjalnych chusteczek do demakijażu lub płynu micelarnego (unikamy płynów dwu-fazowych). Po przedłużaniu i odczekaniu 2 dni można spokojnie malować oczy cieniami, robić kreski itd. Do rozczesywania rzęs otrzymuje się specjalny grzebyk, ale równie dobrze możecie użyć swoich przyrządów.




    Efekt takich rzęs utrzymuje się do 3-4 tygodni, po tym czasie należy uzupełnić rzęsy i przez kolejne tygodnie można cieszyć się pięknymi i długimi rzęsami. Chociaż tak naprawdę to kiedy należy uzupełnić rzęsy jest zależne od tego jak szybko nam wypadają nasze naturalne rzęsy i jest to bardzo indywidualna sprawa.

    Jeżeli nie mamy ochoty uzupełnić rzęs i chcemy je po prostu ściągnąć to wystarczy przyjść do salonu kosmetycznego, w którym rzęsy były przedłużane i specjalnym płynem zostają one ściągnięte (w moim salonie cena ściągania jest wliczona do zabiegu).

    Jak już wspomniałam ja z efektu zabiegu byłam bardzo zadowolona i z pewnością zdecyduję się na niego kolejny raz. Nie tylko ze względu na wygląd ale i wygodę. Wieczorem nie musiałam "bawić" się ze zmywaniem tuszu i wystarczyło, że nałożyłam podkład i byłam gotowa na podbijanie świata ;)




     
     
     

    Pewnie wiele z Was zapyta o to czy moje rzęsy po ściągnięciu nie ucierpiały... otóż nie. Są takie jak przed zabiegiem ale przez te 2 miesiące zdążyłam się przyzwyczaić do tego że mam długie rzęsy i obecnie dziwnie się czuję kiedy maluję swoje naturalne rzęsy :)

    Na koniec pozostaje nam już tylko cena zabiegu... i tu mam mieszane uczucia. Przedłużanie rzęs metodą NOUVEAU LASHES jest kosztowna i ceny zaczynają się od 270 zł w zależności od salonu, w którym zabieg jest wykonywany. Jest to dużo ale w tym przypadku stosowane są produkty najwyższej jakości i mamy gwarancję, że są one bezpieczne dla oka.
    Możemy natknąć się na salony, które oferują przedłużanie rzęs za 100 zł i mniej, ale ja osobiście zastanowiłabym się 5 razy nad tym jakie są używane w tym zabiegu materiały... jakby nie było chodzi o nasze oko i nie chciałabym ryzykować tym, że stracę moje rzęsy, dostanę uczulenia czy jeszcze coś innego się wydarzy.

    Ale to już zostawiam do wyboru każdej z Was... a jeśli macie wątpliwości to pytajcie w salonach kosmetycznych o produkty, których używają ;)

    Mam nadzieję, że mój opis i opinia pomoże Wam w decyzji i rozwieje wątpliwości jakie mogą się pojawić przy temacie jakim jest przedłużanie rzęs.

    Moim zdaniem zabieg godny polecenia...


                                                                      Pozdrawiam :)








     

    czwartek, 1 maja 2014

    Haul zakupowy- kwiecień 2014

    Witam po kolejnej dłuższej przerwie :)
    Wiem, wiem... znowu mnie nie było, ale moją nieobecność usprawiedliwiam tym, że byłam w Polsce (chyba już 4 raz od początku tego roku). Załatwiałam kolejny raz milion spraw i na nic nie miałam czasu. Chociaż parę sklepów zdążyłam odwiedzić i zakupić kilka ciekawych rzeczy, dzięki temu znowu na moim blogu będzie houl ;)



    Zacznę od sklepu "Domino" w Gliwicach:
    • Granatowa marynarka, podpatrzona u siostry, która przepięknie podkreśla talię (ok. 230zł).





     
     
     
     
    • Limonkowa sukienka (ok.250zł)- urzekła mnie nie tylko kolorem ale i ciekawym krojem. Z przodu jest troszkę krótsza i ma kieszenie. Nosiłam ją w pierwszy dzień świąt Wielkanocnych i spisała się na 6 z plusem.
     

                      
     
     
     
    • Balerinki- beżowe, z elementami w kolorze złotym.






    Będąc w CH Fashion House w Sosnowcu udało mi się skompletować swój strój sportowy do biegania.
    • Czarne spodnie (55zł) oraz neonową bluzkę (31zł) kupiłam w sklepie 4F.
    Pierwszy raz byłam w tym sklepie i muszę przyznać, że mają dobrej jakości ubrania, jedynie rozmiarówka jest trochę oszukana. Bierzcie ciuchy o rozmiar mniejsze niż zazwyczaj ;)
    Cena i jakość super !!! na pewno jeszcze odwiedzę ten sklep.







    • Czarna koszulka (65zł) i cieniutka kurteczka (99zł) z New Balance.
    Z obu tych rzeczy jestem bardzo zadowolona, są bardzo wygodne i idealnie leżą. Dodatkowo kurtka ma paski odblaskowe dzięki czemu jestem lepiej widoczna wieczorami ;)






     
     

    • W sklepie Reserved dorwałam spodnie w cienkiego, nie gniotącego się materiału we wzory (80zł). Spodobały mi się ze względu na ciekawy wzór i to, że są mega wygodne.






    Ostatnią rzeczą jaką kupiłam to maxi dress. Długo zastanawiałam się czy będzie mi w takiej sukience dobrze bo nie dość, że jestem niska to nie jestem też w rozmiarze S. Szukałam, mierzyłam i .....znalazłam. W Massimo Dutti wypatrzyłam zieloną sukienkę, która ładnie opływa moje kształty, zakrywając to co potrzeba. Myślę, że przez to iż od góry do dołu jest w jednym kolorze nie skróci mnie optycznie a do lekkich, letnich koturn będzie to wyglądało po prostu ładnie i dziewczęco. (299zł)




     
     
     
     
     
    Z kosmetyków też kupiłam parę rzeczy ale głównie były to produkty, które mi się skończyły i chciałam je ponownie kupić. Myślę, że zaprezentuje je w poście o pielęgnacji moich włosów i twarzy. Oczywiście dla zainteresowanych ;)
    zapraszam ponownie i .....