piątek, 22 marca 2013

Recenzja farby LOREAL RECITAL PREFERENCE

          Już od ponad 3 lat sama farbuję sobie włosy. Do tego celu używam farb ogólnodostępnych w drogeriach. Testowałam Sayos, Garnier itd. Dzisiaj przyszedł czas na wytestowanie farby Loreal Preference w kolorze 4 "Tahiti".




      Recital to trwała farba w formie żelu, oferuje obecnie 30 odcieni. W nowej, ulepszonej wersji skutecznie pokrywa siwe włosy. W opakowaniu znajduje się farba, mleczko rozjaśniające, eliksir nadajacy blasku, odżywka, rękawiczki oraz instrukcja obsługi. Farbę łączymy z mleczkiem i olejkiem w bardzo wygonym dozowniku, którym jednocześnie nakładamy całą mieszankę. Jest to bardzo wygodna  dla mnie forma gdyż nie musze bawić się dodatkowo w nakładanie farby pędzlem. Miłym zaskoczeniem okazały się dla mnie rękawiczki, które pasowały na moją małą dłoń, nie zsuwały się i dzięki temu ułatwiły mi cały zabieg.
 
 
 
 
 
Ogromnym plusem tej farby jest zapach. Oczywiście nie możemy spodziewać się zapachu perfum ale jest on dość przyjemny. Kolejnym plusem jaki zauważyłam to przede wszystki ilość mieszanki. Mam włosy za ramiona i bałam się, że może jej zabraknąć na całą długość włosów ale nic z tych rzeczy. Spokojnie mogłam farbę nałożyć na odrost a następnie na końce.
 
 
 
A oto rezultat końcowy
 
 
 
 
       Kolor jest głęboki i  nasycony. Włosy są lśniące i po zastosowaniu odżywki dołączonej do opakowania (która starcza na ok.4 użycia) są miękkie, pachnące i lekkie. Nie miałam problemów z rozczesaniem a przy moich cienkich włosach czasami jest to dość trudne ;) 
 
       Producent deklaruje, że kolor jest pełen refleksów. Niestety ja ich nie zauważam. Może to wina braku słońca na dworze i tego, że za oknem jest szaro i ponuro. Jak się pojawi zrobie zdjęcie i dołącze ;) zobaczymy też co z trwałością bo niektóre z farb to potrafiły sie wypłukać po 2 tygodniach.
 
 
      Reasumując, jak narazie jestem bardzo zadowolona z efektu jaki uzyskałam na moich włosach. Jest to pierwsza farba, która nie spaliła mi końcówek i nie zniszczyła w widoczny sposób włosów.  Myślę, że znalazłam farbę, którą będę stosować długi, długi czas ;) Może wyprubuję inny kolor ale napewno pozostane przy tej marce.
Polecam :)
 

czwartek, 21 marca 2013

ZALECENIA ŻYWIENIOWE wg DIETETYKA

          Parę dni temu odnalazłam "zalecenia żywieniowe" otrzymane (już dawno temu) od dietetyka. Zawierają one wiele cennych porad dotyczących produktów, które można spożywać i w jakiej ilości. Myślę, że osoby chcące schudnąć znajdą tutaj wiele cennych wskazówek. A więc po kolei :

Warzywa nie wymagające kontroli, czyli możemy jeść ile chcemy to: botwinka, bakłażany, dynia, cebula, kalafior, kapusta, szparagi, szpinak, sałata, kalarepa, ogórki, papryka, rzodkiew, grzyby, pomidory, pietruszka, cukinia, szczypiorek.
Warzywa wymagające kontroli, czyli takie, które spożywać możemy nie więcej niż 200gram lub 2 razy w tygodniu to: brukselka, fasola, zielona fasolka, bób, soja, kukurydza, por, groszek, buraki i marchewka gotowana.

Owoce jakie należy unikać w trakcie diety to figi, banany, winogrona, awokado, oliwki i kokosy. Wyklucza się suszone owoce i w syropie.
Z innymi owocami wcale nie jest łatwiej gdyż wg tych zaleceń możemy jeść:
miseczkę czereśni, wiśni, 3 śliwki, 1 kubek truskawek, 1 granat, 2 mandarynki, 1 jabłko, szklanka malin, Jagód, porzeczek, 1 brzoskwinia, 1 nektaryna, 2 morele, 2 plastry melona lub arbuza, 2 krążki ananasa naturalnego, 2 kiwi, 1 pomarańcza, 1 gruszka i 1 grejpfrut.

Mięsa jakie są dozwolone to: kurczak, indyk, wołowina, chuda cielęcina. Unikamy boczków parówek, konserwy, wieprzowiny i baraniny.

Jeśli chodzi o ryby to należy unikać dań rybnych z olejem i z sosami. Dozwolony jest łosoś, tuńczyk, makrela, karp, dorsz, leszcz, sola, mintaj, pstrąg.

Z serami jest sprawa oczywista. Unikamy sera żółtego, pleśniowego i oscypków. Możemy je zastąpić serkiem twarogowym, wiejskim, homogenizowanym do 7% tł. Kefiry, maślanki i jogurty naturalne do 3%tł.

I na koniec tłuszcze jakie można stosować w potrawach to maksymalnie 3 łyżki stołowe oliwy z oliwek. Zero masła, margaryny, majonezu, ketchupu, maki, bułki tartej, ziemniaków, kaszy, makaronu i białego pieczywa. Chociaż ta kasza to mnie zaskoczyła ;)

To tyle rad dietetyka. Niektóre z nich są przydatne ale moim zdaniem wszystko jest dla ludzi ,oby tylko nie przesadzać z ilością ;) zdrowy rozsądek w odchudzaniu to podstawa.



wtorek, 19 marca 2013

PIĘKNE WŁOSY

          Z wykształcenia jestem inżynierem Chemii ze specjalizacją- preparaty kosmetyczne oraz fryzjerskie. Od bardzo dawna inetersuję się też tematyką związaną z urodą dlatego w dzisiejszym poście kilka wskazówek o tym jak dbać o włosy i co zrobić aby były piękne...

1. Żeby włosy dobrze się układały i aby były miękkie a co za tym idzie lśniące stosuj regularnie maseczkę z "nietłustego" olejku, np. migdałowego. Wspaniałe są również gotowe mieszanki olejków specjalnie przeznaczone do włosów. Najlepiej aby miały dodatek witaminy E, który odbudowuje włosy. Jeśli ta forma "olejowania" włosów Ci nie odpowiada, stosuj maski regeneracyjne. Polecam "Macadamia" lub dostepne w aptece "Biovax".

2. Co 6-8 tygodni przycinaj włosy bardzo ostrymi nożyczkami, najlepiej fryzjerskimi. Przede wszystkim pozwoli to uniknąć rozdwajaniu się włosów na końcach. Użycie w tym celu zwykłych nożyczek spowoduje bowiem miażdżenie ich, a co za tym idzie będzie powodowało to ponowne rozdwojenie końcówek.

3. Chroń włosy przed słońcem, mrozem oraz wiatrem.

4. Jeśli myjesz włosy bardzo często np. codziennie, użyj do tego celu delikatnego szamponu. Lepiej myć włosy częściej niż rzadziej przy użyciu silniejszego szamponu. Może być to szampon dla dzieci.

5. Nigdy nie szczotkuj mokrych włosów gdyż wtedy są bardziej podatne na zniszczenie oraz stają się matowe. Najlepiej odczekać parę minut aż przeschną.

6. Jeśli suszysz włosy używaj do tego celu najchłoniejszego nawiewu. Najlepiej odczekać kilka chwil aż przeschną i dopiero wysuszyć. Jeśli zależy Ci na czasie, najpierw użyj ciepłego powietrza a potem przełącz na chłodniejszy po to aby łuski się domknęły.

7. Przy myciu włosów używaj zawsze chłodnej wody ponieważ gorąca powoduje otwieranie się łusek przez co stają się nastroszone i uszkodzone. Warto przepłukać włosy na koniec zimną wody aby łuski włosa domknąć. Pobudzi to również krążenie krwi.

8. Zadbaj o włosy od wewnątrz. Jedz dużo owoców i warzyw możesz również wspomóc się suplementami diety. Dzięki nim włosy będą piękne i zdrowe.



Na fotografiach włosy widziane "okiem" mikroskopu. Mojego autorstwa ;)
 
 
 

Jeśli macie inne rady zapraszam do dopisania w komentarzach.

środa, 13 marca 2013

FOOD DAY

    Kiedy jest się na diecie, po wyeliminowaniu pewnych składników pozostaje pytanie,co ja mam jeść? Dlatego też przygotowałam moją propozycję pięciu posiłków z mojego wczorajszego dnia.

  
     Śniadanie rozpoczęłam (jak co dzień) od kawy i porcji musli z mlekiem 1.5%. Bardzo ważne przy wyborze odpowiedniego musli jest czytanie etykiet. Niestety ale niektóre z nich ma bardzo dużo kalorii.
 
 
 
 
       Przed obiadem, na taką małą przekąskę zjadłam 3 marchewki. Uwielbiam...

 
 
        Z tego względu, że mam małe dziecko często na obiad gotuję zupy. Tym razem padła kolej na pomidorową na wywarze warzywnym z dodatkiem jogurtu naturalnego 0%, i co ważne bez makaronu. Czasami jak mam nieodpartą chęć na makaronik dodaję 2 łyżki pełno ziarnistego ugotowanego na pół-twardo ;)
 
 
 
 
 
Obiad jadam dość wcześnie bo około godziny 13.00 dlatego koło 16.00 zaczynam być głodna i wtedy ratuje się 2 kanapkami chrupkiego pieczywa z serem, szynką z ketchupem lub musztardą ;) 
 
 
 
 
 
 Po takim pod wieczorku prawie codziennie serwuję sobie saładkę owocową. Tym razem składała się z jednej pomarańczy i kiwi. Bez żadnych dodatków.
 
 
 
 
W ciągu dnia staram się pić dużo wody choć powiem szczerze, że mam z tym problem. Ja mało kiedy odczuwam pragnienie przez co łatwo mi o tym zapomnieć. Czasami potrafię wypić mniej niż litr wody przez cały dzień nie wliczając kawy czy herbaty. Ale staram się jak mogę;)
 
 

poniedziałek, 11 marca 2013

MINĄŁ MIESIĄC...

         Minął miesiąc mojej walki z wagą i czas na kolejne podsumowanie.
Ostatnie dwa tygodnie nie były tak intensywne w ćwiczeniach jak poprzednie ale ostatecznie ćwiczyłam po 3 razy w każdym tygodniu. Myślę, że nie jest źle ;) Oczywiście w tym tygodniu chcę podtrzymać tę częstotliwość. Jeśli chodzi o dietę to świetnie mi poszło i jestem z siebie naprawdę zadowolona. Przede wszytskim nie mam już takiej chęci na słodycze z czym walczyłam od samego początku. Mój sekret? Stanowcze powiedzenie sobie  NIE. To naprawdę działa ;)



A teraz kilka faktów w liczbach, czyli porównanie wagi z przed miesiąca z obecną.



10.02.2013                         10.03.2013

waga- 71 kg                        waga- 66.6 kg
talia- 80 cm                         talia- 76 cm
pas- 102 cm                         pas- 94 cm
biodra- 111cm                     biodra- 109 cm
udo- 65 cm                          udo-  63 cm



Najwięcej straciłam w brzuchu i tali. Myślę, że to zasługa dużej ilości brzuszków.
Ale najbardziej cieszy mnie spadek wagi. Na tydzień przypada po około 1 kg.. Z tego co czytałam taki powinien być spadek wagi aby uniknąć efektu jojo.
Jak dla mnie rewelacja i motywacja do dalszej walki jest. A więc do dzieła ;)

poniedziałek, 4 marca 2013

OWOCOWE SZALEŃSTWO

          Jeśli chcę pozbyć się zbędnych kilogramów muszę usunąć ze swojego menu wszelkie słodycze...niestety :( Ja uwielbiam słodkości i mogę je jeść w każdej chwili,w dowolnej ilości i w dowolnej postaci. Zdaję sobie jednak sprawę, że to jest główna przyczyna mojej wagi. Dlatego pozbyłam się słodkości ze swoich szafek i zamieniłam je na owoce. Są smaczne, kolorowe, zdrowe a co najważniejsze słodkie.
Moją ulubioną przekąską a czasem kolacją jest saładka owocowa. Moja składa się z pomarańczy, kiwi, banana lub jabłka. Zalewam wszystko jogurtem naturalnym lub "activią" smakową. Pychotka...
Jest jednak pewne ale... otóż trzeba pamiętać, że owoce też mają kalorie dlatego uwzględniam to w mojej codziennej diecie (staram się aby dziennie nie przekroczyć 1000 kcal).

Moja dzisiejsza saładka ma około 262 kcal, jeśli chcecie zmniejszyć jej kaloryczność zrezygnujcie z banana. Ja dodaję go raz na tydzień ale nie rezygnuję w zupełności iż ma wiele witamin i jest bardzo zdrowy :)

- pomarańcz ok.150 gram =54 kcal
- kiwi ok, 80 gram =40 kcal
- banan 1/2 szt =68 kcal
- activia truskawkowa 100gram = ok. 100kcal