czwartek, 23 stycznia 2014

Makijaż na pół twarzy.

     Dzisiaj zapraszam na luźny post oraz zdjęcia dotyczące makijażu wykonanego na połowie twarzy.

      Temat ten wydał mi się dość ciekawy i z wielką ochotą wykonałam ten eksperyment. Byłam bardzo ciekawa jak moja twarz będzie się prezentowała w takiej formie. Oczywiście widzę siebie każdego ranka bez makijażu i zaraz po, jednak widzenie swojej twarzy na zdjęciu i możliwość porównania był bardzo ekscytujący.

    Nie chciałam robić makijażu bardzo ciemnego czy wieczorowego, mimo iż efekt byłby naprawdę spektakularny z tego względu, że bardziej interesowało mnie to jak na co dzień (w makijażu dziennym) zmienia się moja twarz.
Wykonałam zatem bardzo prosty i codzienny makijaż. Do tego celu użyłam:

1. Podkład Catrice All Matt - natur beige,
2. Bronzer Loreal dla brunetek,
3. Jasny perłowy cień z Artdeco oraz brązowy w załamanie oka,
4. brwi podkreśliłam jasnym cieniem z Inglot,
5. Eyeliner pen Essence,
6. Tusz do rzęs Benefit,
7. Korektor pod oczy Artdeco,
8. Błyszczyk Inglot - kol.108.




 
 
 
 
 
A oto mój makijaż na pół twarzy...
 
 
 

 
 
Największą różnicę jaką ja zauważam to przede wszystkim oko. Dzięki kresce jest ono pięknie podkreślone i wydaje się większe. Druga rzecz to moja brew, która bez cienia jest naprawdę wybrakowana i nijaka. A co według Was najbardziej zmienia moją twarz na co dzień?
 
 
Poniżej makijaż już na całej twarzy...
 
 
 
 
 
       Rzadko kiedy wychodzę na zewnątrz bez makijażu i dzisiaj przyznam się szczerze, że tragedii nie ma ;) Chyba dzięki tym zdjęciom przekonałam się, że jeśli od czasu do czasu wyjdę po bułki bez makijażu nikt na tym nie ucierpi a moja skóra się nie będzie już tak męczona podkładem ;)
Nie mówię, że absolutnie zawsze mam makijaż ale gdy wychodziłam bez niego czułam się strasznie nie pewna siebie. Czas to zmienić...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz