Pierwszym produktem, po którego sięgnęłam był żel do mycia twarzy Lirene.
Ten kosmetyk jest mi bardzo dobrze znany gdyż zużyłam go już co najmniej 4 opakowania. Jest przeznaczony do skóry mieszanej i normalnej a uwielbiam go przede wszystkim za to, że:
- Usuwa wszelkie zanieczyszczenia oraz lekki makijaż
- Nie powoduje uczucia suchości i ściągania skóry.
- Pięknie odświeża moją skórę nie zapychając jej.
W swoim składzie zawiera m.in.
- witaminę C,
- ekstrakt z miodu,
- D-pantenol,
- ekstrakt z wiśni
- cząsteczki gliceryny,
Produkt sprawdza się w 100% i napewno kupie go przy kolejnej okazji.
Już nie mogę się doczekać pierwszego olejowania :) mam nadzieję, że ze zmyciem tego z włosów nie będzie problemów ;)
Ostatnim kosmetykiem, który kupiłam było masło do ciała Perfekta, pobudzająca pomarańcza i kawa. Masło posiada w składzie m.in kompleks witamin E,C,F, glicerynę, olej z krokosza barwierskiego, olej ze słodkich migdałów i ekstrakt olejowy z zielonej kawy. Ma regenerować skórę a także ją ujędrnić.
Musze przyznać, że smarowałam tym masłem moje nogi już parokrotnie (strasznie wysuszone po słońcu na urlopie) ale nie zauważyłam jakiegoś intensywnego nawilżenia. Trochę rozczarował mnie też zapach. Spodziewałam się, że będzie pachniał kawą i pomarańczą a nie samą pomarańczą ;) no cóż, widocznie nie można mieć wszystkiego. Masło to jednak sprawdza się po goleniu nóg, świetnie je łagodzi.
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz